Bardzo często klienci mylą mój sklep z rękodziełem z takim gdzie jest wszystko masowo robione i szukają przeróżnych rzeczy.
Tak też było z pewną panią która wpadła do mnie z pytaniem czy mam coś z pszczółką Mają. "Nie mam ale mogę zrobić" odpowiedziałam :)
I zrobiłam ...
A potem okazało się że potrzeba jeszcze jednej tabliczki dla pewnej księżniczki :)
Czy ktoś jeszcze potrzebuje?
pozdrawiam :)
Tak, artysta musi być elastyczny:-)))))
OdpowiedzUsuńTe tabliczki są urocze :)
OdpowiedzUsuńśliczne :) ta z mają bardzo pozytywna :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne!!!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi tabliczkami :)
OdpowiedzUsuńJa bym potrzebowala:) Swietne sa!
OdpowiedzUsuń