sobota, 2 lutego 2013

stoliczku nakryj się ...

Raczej taboreciku który miesiącami stałeś na balkonie narażony na deszcze , słońce i zmienną temperaturę. Brzydki i nieładny. Skazany na odrzucenie przez wyrzucenie.

Przygarnęłam Cię i postawiałam w rogu. Kazałam Cię skleić bo pęknięty byłeś w pół . A dobry pan stolarz jeszcze Cię wzmocnił od spodu.

Jeszcze Cię nie polakierowałam ( bo czasu nie miałam ) ( bo chorowałam :/ )

Miałeś być wiejsko-sielski ... a jaki jesteś każdy widzi :)



Najważniejsze że wygodny :)

22 komentarze:

  1. fajny bo niebanalny i jedyny w swoim rodzaju :-)

    dobra robota :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to z pewnością :) mój mężczyzna uważa że będzie idealny do obierania ziemniaków :D

      Usuń
  2. Drugie życie taboretu... Piękniejsze :)
    Zdrowiej!
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O droga staram się :) chociaż miał wyjść inaczej ale tak jest jak na siłę czyli w gorączce chcesz kończyć :)

      Usuń
  3. Pikny taborecik! Uwielbiam takie drugie życia starych rzeczy :)
    Dziękuję za udział w mom candy. Losowanie już jutro!
    Powodzenia i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Petro dziękuje za odwiedziny :) na wygraną nie liczę ale cieszę się że znalazłam bardzo inspirujące mnie miejsce :)

      Usuń
  4. Taborecik wyszedł śliczny i naprawdę wiejsko-sielski:) Koguciki i różyczki fajnie się skomponowały i stary taborecik jak nowy. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję :) no właśnie tak potrzebowałam opinii z zewnątrz bo ja sama jestem za krytyczna do tego co robię :)

      Usuń
  5. Taborecik wyszedł czadowo! Świetne połączenie tych kogucików z różami. Pozdrawiam i zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę ze znów są wpisy na pierwszym deco blogu który zaczęłam regularnie odwiedzać !! :)

      Usuń
  6. zapraszam do mnie po wyróżnienie :)
    http://srebrnolistka.blogspot.com/2013/02/krolowa-sniegu.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny:) Zadziwiające t jest jak ze starych powstają nowe rzeczy i w dodatku zachwycająco piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest śliczny. Ja czekam na wiosnę, bo chcę się zabrać za komódkę a nie chcę jej szlifować w domu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuuuudny, uwielbiam takie reanimacje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Meble. Mają swój urok. ;) Szczególnie te stare. Grzeszą ci, co je wyrzucają. Piękny stołek. :)

    OdpowiedzUsuń