Czy wypada chwalić się czymś co robi się pierwszy raz?
A co mi szkodzi :) ja tam krytyki się nie boję :)
Nie są to cuda świata ... ale całkiem fajnie było odskoczyć na chwilę od decoupage. W sumie miałam z nimi problem i trochę o opinię pytałam :)
W przypadku 2 ostatnich praca zbiorowa :)
przypominam o candy na FB :) zapraszam ( kliknąć w górny prawy róg )
jasne, że trzeba się chwalić :) tym bardziej że bardzo fajne te Twoje/Wasze wianuszki :)) a przy okazji podsunęłaś mi pomysł na wykorzystanie wielu materiałowych kwiatków - patrzyłam dzisiaj na wiklinowy wianek, który mam już schowany kilka lat i pomysłu żadnego, a dzięki Tobie może coś się "urodzi" :))) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa tez jestem za tym żeby się chwalić, tym bardziej że wianuszki wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńPiękne wianki. Szczególnie żółty i zielony mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, w życiu o to chodzi, by umieć dzielić się pięknem- właśnie to zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńcudne wianuszki a pierwszy to mój faworyt:-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper wianki, jak się ma talent to zawsze wyjdzie coś pieknego, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nigdy wianuszków nie robiłam (a przynajmniej nie takie, ale z np. z ciasta), ale Twoje bardzo mi się podobają i wyszły Ci bardzo piękne, a co najważniejsze takie wiosenne :) Mnie się wszystkie podobają (choć nie ukrywam, że najbardziej z różem, bo bardzo lubię ten kolor)
OdpowiedzUsuńOj ,ten pierwszy mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wianki zostaną w repertuarze na dłużej :)
OdpowiedzUsuń