Jeszcze w lutym zakupiłam kółeczko mobidai. No i książkę na temat Kumihimo. Książka jak i kółko przeleżały razem z satynowymi sznurkami kilkanaście tygodni by dojrzeć. Na kiermaszu książkę miałam ze sobą by coś poczytać i czegoś się nauczyć.
Jestem zaskoczona swą znajomością języka czeskiego !! Tym bardziej że nigdy się go nie uczyłam :D Ale przeczytałam , zrozumiałam widać tyle ile powinnam i przystąpiłam do prób.
Kumihimo tak bardzo wciągnęło że robi na nim już moja córka a dziś sąsiadka ze sklepu obok usiadła na chwilę i po krótkim tłumaczeniu leciała ze sznurkami jak zawodowiec :D
Na razie pochwalę się jednym efektem bo reszcie schną końcówki :)
Zdolne rączki, piękna bransoleta wyszła!!!
OdpowiedzUsuńmoże i my bys wytłumaczyła :)
OdpowiedzUsuń