środa, 28 maja 2014

Zielone Candy

Dawno niczego nie organizowałam i czas to zmienić :)

Zapraszam na ZIELONE CANDY.

Zasady.
Zostawić komentarz pod tym postem z chęcią wzięcia udziały w candy.
Osoby posiadające bloga proszone są o zamieszczenie w bocznej szpalcie informacji o candy.
Anonimowi gość proszeni są o pozostawienie adresu email.

Candy trwa do 21 czerwca do godziny 23:00. Wyniki podam do dwóch dni.

Do wygrania :
- kuferek z motywem bluszczu.
- zielony kot oknowiec
- zielone mydełko glicerynowe
- zielona bransoletka
- zielona żaba ręcznie malowana - magnes
tuż przed wysyłką dorzucę zieloną herbatę oraz zieloną czekoladę czyli miętową :)






Dodam tylko że na FB trwa również Zielone Candy ale nie jest ono w żaden sposób powiązane z tym. Każdy kto ma ochotę na inny zielony zestaw może kliknąć tu i podwoić szansę :)

ZAPRASZAM :)

piątek, 16 maja 2014

transfer

Swego czasu miałam tydzień gdzie dzień w dzień transferowałam po 4-5 zdjęć. Więc obrzydł mi na jakiś czas. Ale sięgnęłam do mojego kartonu z rzeczami na potem i wyjęłam to oto takie pudełko /skrzyneczkę.
Trochę musiałam pomyśleć do czego to :) do serwetek prawda? Ale u mnie służy do tych wszystkich duperelci które walają się i miejsca nie mają.

Dopełniałam transfer przecierkami.








A w pracowni kolejne rzeczy nieśmiało wychodzą na światło dzienne :)

wtorek, 13 maja 2014

na dzień dziecka

Dla chłopca jak i dla dziewczynki ( ech ten gender :) )

Papier klasyczny , fajny szablon , dużo lakieru :)
do kupienia tutaj  :)



 Jakich jeszcze bohaterów bajkowych uwielbiają chłopcy? ( mam córkę i to już nie te

niedziela, 11 maja 2014

postarzane

Pudełko to pomalowane na biało leżało w kartonie kilka miesięcy . Macie taki karton gdzie odkładacie zaczęte prace na potem bo skończył się pomysł albo rozwiał albo w ogóle go nie było ?
Wstępnie pudełko to miało być oklejone papierem klasycznym i miało służyć jako miejsce na wizytówki.
Ostatecznie ...
przeglądałam papiery szukając jakiegoś małego elementu i nagle trafiłam na ten motyw. Obok w kartonie leżało to pudełko i tak ... w kilka godzin powstało małe dziełko a'la album.
Tak dziełko bo kocham postarzać i nawet pomyślałam sobie że jeżeli przed dniem matki się nie sprzeda to je sobie zabiorę :) niestety nawet nie zobaczyło witryny sklepowej... sprzedało się w trakcie lakierowania w pracowni.