Raczej taboreciku który miesiącami stałeś na balkonie narażony na deszcze , słońce i zmienną temperaturę. Brzydki i nieładny. Skazany na odrzucenie przez wyrzucenie.
Przygarnęłam Cię i postawiałam w rogu. Kazałam Cię skleić bo pęknięty byłeś w pół . A dobry pan stolarz jeszcze Cię wzmocnił od spodu.
Jeszcze Cię nie polakierowałam ( bo czasu nie miałam ) ( bo chorowałam :/ )
Miałeś być wiejsko-sielski ... a jaki jesteś każdy widzi :)
Najważniejsze że wygodny :)
fajny bo niebanalny i jedyny w swoim rodzaju :-)
OdpowiedzUsuńdobra robota :)
pozdrawiam
o to z pewnością :) mój mężczyzna uważa że będzie idealny do obierania ziemniaków :D
UsuńDrugie życie taboretu... Piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej!
O.
O droga staram się :) chociaż miał wyjść inaczej ale tak jest jak na siłę czyli w gorączce chcesz kończyć :)
UsuńPikny taborecik! Uwielbiam takie drugie życia starych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w mom candy. Losowanie już jutro!
Powodzenia i pozdrawiam!
Petro dziękuje za odwiedziny :) na wygraną nie liczę ale cieszę się że znalazłam bardzo inspirujące mnie miejsce :)
UsuńTaborecik wyszedł śliczny i naprawdę wiejsko-sielski:) Koguciki i różyczki fajnie się skomponowały i stary taborecik jak nowy. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję :) no właśnie tak potrzebowałam opinii z zewnątrz bo ja sama jestem za krytyczna do tego co robię :)
UsuńTaborecik wyszedł czadowo! Świetne połączenie tych kogucików z różami. Pozdrawiam i zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę ze znów są wpisy na pierwszym deco blogu który zaczęłam regularnie odwiedzać !! :)
Usuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńjakie fajne kurki :)
OdpowiedzUsuńprześliczny jest:))
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńSwietny taborecik!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńhttp://srebrnolistka.blogspot.com/2013/02/krolowa-sniegu.html
Śliczny:) Zadziwiające t jest jak ze starych powstają nowe rzeczy i w dodatku zachwycająco piękne:)
OdpowiedzUsuńJest śliczny. Ja czekam na wiosnę, bo chcę się zabrać za komódkę a nie chcę jej szlifować w domu.
OdpowiedzUsuńPiękne wykonanie:)
OdpowiedzUsuńCuuuudny, uwielbiam takie reanimacje:)
OdpowiedzUsuńMeble. Mają swój urok. ;) Szczególnie te stare. Grzeszą ci, co je wyrzucają. Piękny stołek. :)
OdpowiedzUsuń