poniedziałek, 21 października 2013

ech ...

Tonę w pracy tylko jej efektów nie widzę.

Z zaległości ...

Brałam udział w Jesiennej Wymiance gdzie moją parą była Paulinka. Muszę w tym miejscu Paulinkę przeprosić ale naprawdę nie miałam kiedy usiąść i się pochwalić tym co dostałam :(
A dostałam wspaniałości na które rzuciła się moja rodzinka - znaczy córka.
Po tym jak wygrałam candy i dostałam szytego króliczka wybuchła wojna domowa i Paulina wspaniałomyślnie uszyła dla mnie w ramach tej wymianki nową królisię.
Niestety :( nie pochwalę się bo mój aparat umarł i chociaż od wczoraj mam nowy to znów wymiankowe rzeczy rozeszły się :( a oprócz króliczka był tam śliczny muchomorek i woreczek z wrzosem i taka torebeczka w sam raz na serwetki.
Baaardzo mi się te rzeczy podobały !

Niedługo potem nadeszła paczka od Alicji  - u niej wygrałam pocieszajkę w jej candy.

Alicja dorzuciła więcej niż pisała czym sprawiła mi wiele radości :)

A czy ja komuś sprawiłam radochę?
Wiem że przesyłki za złapany licznik dotarły - fotek nie mam - bo patrz rozwalony aparat.

Sama dużo wcześniej na zamówienie robiłam skrzynkę dla Gabrysi. Gabi gra na skrzypcach a jej drugą miłością są konie. Skrzynka mieści kartki formatu A4 i idealnie pasowała na nuty. Dlatego z okazji urodzin mama zamówiła dla niej niecodzienną przechowalnię nut :)






Idę nadgonić - chociaż to chyba niemożliwe - wasze wpisy.


3 komentarze:

  1. Cieszę się, że drobny prezent spodobał się Tobie:) A to złośliwy aparat, ja zrobiłam w pośpiechu zdjęcia w nocy i mi nie wyszły;/

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne pudełko na nuty! :)

    ach ta złośliwość rzeczy martwych, ale dobrze, że znów możesz fotografować!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. wow ! przepiękna jest ta szkatułka !!! *--*

    OdpowiedzUsuń